Będąc w Japonii, kompletnie obcym dla mnie miejscu, wiele razy znalazłam się w sytuacji, w której musiałam tłumaczyć rozmówcom skąd pochodzę, gdzie leży mój kraj, jakie są nasze tradycje. Nie było to dla mnie problemem, lubię odpowiadać na pytania dotyczące Polski. Często zdarza mi się narzekać na swoją ojczyznę, jednak nie jestem bezduszna, czuję z nią więź, kocham rodzimy język i kulturę, w której się wychowałam.
Często, gdy ktoś nie wie czegoś oczywistego uznawany jest za ignoranta lub zwyczajnego idiotę. Utarła się historia o tym jak mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nie rozróżniają krajów Europy i ich stolic, lecz czy to świadczy o ignorancji płynącej z ich strony? Nie zawsze. Gdy opowiadałam o swoim kraju dotarło do mnie, że przecież nie wszyscy muszą posiadać o nim wiedzę. Pewnego razu, z tęsknoty za pizzą, udałam się do Włoskiej restauracji. Jakież było moje zdziwienie, gdy na ścianie zobaczyłam obraz z wieżą Eiffla, w tle leciała francuska muzyka, a obok wejścia wisiała flaga Włoch. Pierwsze, co przyszło mi na myśl to: "powariowali, czy oni naprawdę nie widzą różnicy?" Moje zdziwienie szybko minęło, gdy przypomniałam sobie jak to moi znajomi Polacy śmiali się, że interesuję się "Chinami", uczę się "chińskiego", a gdy zdarzyło mi się słuchać koreańskiego popu - dla nich słuchałam japońskiego rapu. Zmierzam do tego, że często nazywamy kogoś abderytą lecz sami nie pozostajemy dłużni, ponieważ nasza wiedza jest równie wybrakowana. Spokojnie, to nie nasza wina, że nie jesteśmy wszechwiedzący. Jedni dobrzy są z matematyki, inni z polskiego, warto jednak posiadać umiejętność przyznawania się do błędów. Nie wstydźmy się tego, że nie wiemy jakie jest najdłużej żyjące zwierzę świata. Wiadomo, według norm powinniśmy posiadać ogólną wiedzę, świadczy to o naszej inteligencji i chęci poznania oraz często o naszym dobrym wychowaniu. Rozwój jest nam potrzebny tak samo jak zdobywanie nowych doświadczeń oraz wiedzy, absolutnie nie namawiam od stronienia od nauki lecz nie wymagajmy, by każdy znał odpowiedź na nasze pytanie. Jeśli posiadamy jakąś wiedzę dzielmy się nią, ale nie szykanujmy osób, którzy nie posiadają informacji na dany temat. Zatem zanim następnym razem zadrwisz z kogoś, zastanów się, czy ty znasz odpowiedź na każde pytanie, które on mógłby Ci zadać.
Często, gdy ktoś nie wie czegoś oczywistego uznawany jest za ignoranta lub zwyczajnego idiotę. Utarła się historia o tym jak mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nie rozróżniają krajów Europy i ich stolic, lecz czy to świadczy o ignorancji płynącej z ich strony? Nie zawsze. Gdy opowiadałam o swoim kraju dotarło do mnie, że przecież nie wszyscy muszą posiadać o nim wiedzę. Pewnego razu, z tęsknoty za pizzą, udałam się do Włoskiej restauracji. Jakież było moje zdziwienie, gdy na ścianie zobaczyłam obraz z wieżą Eiffla, w tle leciała francuska muzyka, a obok wejścia wisiała flaga Włoch. Pierwsze, co przyszło mi na myśl to: "powariowali, czy oni naprawdę nie widzą różnicy?" Moje zdziwienie szybko minęło, gdy przypomniałam sobie jak to moi znajomi Polacy śmiali się, że interesuję się "Chinami", uczę się "chińskiego", a gdy zdarzyło mi się słuchać koreańskiego popu - dla nich słuchałam japońskiego rapu. Zmierzam do tego, że często nazywamy kogoś abderytą lecz sami nie pozostajemy dłużni, ponieważ nasza wiedza jest równie wybrakowana. Spokojnie, to nie nasza wina, że nie jesteśmy wszechwiedzący. Jedni dobrzy są z matematyki, inni z polskiego, warto jednak posiadać umiejętność przyznawania się do błędów. Nie wstydźmy się tego, że nie wiemy jakie jest najdłużej żyjące zwierzę świata. Wiadomo, według norm powinniśmy posiadać ogólną wiedzę, świadczy to o naszej inteligencji i chęci poznania oraz często o naszym dobrym wychowaniu. Rozwój jest nam potrzebny tak samo jak zdobywanie nowych doświadczeń oraz wiedzy, absolutnie nie namawiam od stronienia od nauki lecz nie wymagajmy, by każdy znał odpowiedź na nasze pytanie. Jeśli posiadamy jakąś wiedzę dzielmy się nią, ale nie szykanujmy osób, którzy nie posiadają informacji na dany temat. Zatem zanim następnym razem zadrwisz z kogoś, zastanów się, czy ty znasz odpowiedź na każde pytanie, które on mógłby Ci zadać.
Zapraszam na blog Bądź Lepszym Każdego Dnia, gdzie znajdziecie ciekawe wpisy dotyczące między innymi rozwoju osobistego i samorealizacji.
Wow, super wpis, masz podobne zdanie do mojego, ja mógłbym jeszcze dodać tylko " Uczymy się całe życie, a umieramy i tak głupi"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu.:)
Po przeczytaniu twojego posta mam dwie, trzy myśli do przekazania
OdpowiedzUsuńI. Masz rację, my mylimy Chiny - Japonię, też nie jesteśmy święci, nie wszystko umiemy
II. Znowu wrócił mój ból dupy o to, że my musimy uczyć się niemieckiego, rosyjskiego, angielskiego, bo to MY musimy się gdzieś dogadać, ale jak ktoś do nas przyjeżdża to my musimy znać jego język (tak wiem, że angielski popularny język i bla bla bla nie ważne)
III. Zazdro pobytu w Japonii ;-;
Pozdrawiam!
♥ Czarny Kotyszek ♥
Mój kuzyn mieszka w Hiszpanii i ciągle musi wszystkim tłumaczyć, że Polska to nie Rosja. Obserwuję z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńmój blog
Fajny wpis, ciekawy.
OdpowiedzUsuńsuper wpis, bardzo fajnie się czyta ! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kurczę byłaś w Japoni? Zazdroszczę. Nie każdy musi wszystko wiedzieć to fakt ;) w końcu każdy jest uzdolniony w danej dziedzinie ;)
OdpowiedzUsuńTaaak, często obserwuję w szkole, jak moi rówieśnicy śmieją się z czyjejś niewiedzy, a sami wykazują braki w absolutnych podstawach. Ja z kolei, pomimo bycia dziewczyną, mam olbrzymie braki w wiedzy o kosmetykach, makijażu i włosach (jak to tak! Żeby dziewczyna nie wiedziała wszystkiego o takich rzeczach?!), więc sama staram się ich nie oceniać. Chociaż jak ktoś w trzeciej klasie gimnazjum nie jest w stanie dodawać pisemnie, to zaczynam się bać. :")
OdpowiedzUsuńJak widzę, że ktoś nie zna podstaw w dziedzinach powszechnych to też mam pewne obawy! :)
UsuńDobrze napisane. Do dziś pamiętam jak uczyłam moich rówieśników z Holandi liczyć do 10 po Polsku :))
OdpowiedzUsuńMój blog
Szkoda, że wciąż wiele osób uważa się za najmądrzejszych na świecie-wszechwiedzących. A rozmowa z taką osobą to katorga - z pewnością powinni przeczytać Twój wpis. Nikt nie jest w stanie pojąć wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Bardzo mi się podoba jak piszesz, bo nie jest to pusta gadka, tylko wiem czytając Twój tekst, że są w nim jakieś emocje. Że to co piszesz, również czujesz. Cieszę się bardzo, gdy wśród bezsensownego gadania trafiam własnie na coś wartościowego :)
OdpowiedzUsuńA propos już samego postu: ile czasu miałaś przyjemność gościć w Japonii? W liceum miałam znajomych, którzy również fascynowali się szeroko pojętą kulturą japońską. I choć mnie to nie interesowało, to z ogromnym zaciekawieniem ich słuchałam i byłam pewna podziwu dla ich pasji :)
Zgadzam się w stu procentach, jeśli chodzi o wiedzę, którą dysponujemy. Wiadomo każdy jest inny, każdego, co innego interesuje i nie będzie ekspertem w każdej dziedzinie. Dlatego trzeba uszanować kwestię tego, że dana jednostka nie jest w stanie z nami na wszystkie tematy dyskutować, tak samo jak my nie jesteśmy.
W Japonii spędziłam miesiąc, cieszę się, że mój wpis przypadł Ci do gustu :)
UsuńCzasami właśnie też mam wrażenie, ze nikt nie wie gdzie Polska jest i mnie to denerwuje ale przecież nie każdy musi to wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://dominikakummer.blogspot.com/
Ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://fearlessgirldiary.blogspot.com
Super, najważniejsze aby czuć sie polakiem i ze spokojem i w pozytywach opowiadać o naszym kraju
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany post. Zazdroszczę Ci podróży do Japonii, sama chciałabym się tam kiedyś udać. Masz rację- często wyśmiewamy braki w wiedzy innych osób, ale nie dostrzegamy tego, że sami nie jesteśmy wszechwiedzący. Naprawdę Twój post przypadł mi do gustu, daje wiele do myślenia.
OdpowiedzUsuńhttp://pogusiowa.blogspot.com/
Marzę o pobycie w Japonii. To wspaniałe miejsce, jeden z lepszych zakątków świata. Podoba mi się Twój blog, a także wpis. Widać, że kochasz pisać i dzielić się tym z innymi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobry wpis i wcale sie nie dziwie, ze poruszyłas temat :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Zgadzam się z Tobą, bardzo denerwuje mnie to oskarżanie innych o niewiedzę, podczas gdy ci ludzie również nie mają wiedzy na różne tematy
OdpowiedzUsuńclaudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
MÓJ INSTAGRAM
Post w 100% udany z dzisiejszego dnia jest moim najlepszym z jakich przeczytałam w dniu dzisiejszym ;) chciałabym zwiedzić Japonię ale nie wiem czy kiedyś będę miała szanse
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Lu :)
Bardzo lubię takie wpisy. Są o wiele ciekawsze od tych o modzie lub kosmetykach. Moda jest fajna, kosmetyki również, ale wyrażanie opinii na dany temat jest jednak najciekawszy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję,
black-bird-says.blogspot.com
Lubię czytać twoje posty, dają dużo do myślenia.
OdpowiedzUsuńBardzo zazdroszczę Ci tego, że byłaś w Japonii. :) Jest to jedno z wielu miejsc na mojej liście "do wiedzenia".
OdpowiedzUsuńBaardzo mądry post :) taka prawda, też bardzo nie lubię takiego poniżania :)
OdpowiedzUsuńOnlyDreams
Genialny wpis! A tak poza tym jak to jest uczyć się j.chińskiego?:)) Pozdrawiam! http://refleks-patt.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper wpis, też uważam, że powinniśmy się nauczyć przyznawać do błędów. Jesteśmy tylko ludźmi, każdemu się to przytrafia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Najbardziej śmieją się z niewiedzy innych ludzie,którzy sami zbyt wielkiej jej nie mają. Świadomie lub nieświadomie,próbują w ten sposób zakryć swoje braki i poniekąd się dowartościować. Ale to jest postawa bardzo niegodna naśladowania. Bo rozwijać się warto. Jednak nigdy nie osiągniemy takiego etapu,żeby będziemy wiedzieć wszystko.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pobytu w Japonii! Uwielbiam tamtą kulturę! Mądre przemyślenia :)
OdpowiedzUsuńhttp://modaidekoracje.blogspot.com/
pytalas czy mam instagrama :D nazwa ematuszko ;3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy wpis! Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno sama się nad tym zastanawiałam. Jest wiele państw o których my nie mamy pojęcia tak samo oni nie wiedzą o Polsce. To normalne, a zarazem pokazuje jak mali jesteśmy w stosunku do całej Ziemi. przewrotowiec.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDla Azjatów troszkę tak jest, że wszyscy Europejczycy są albo z Ameryki, albo z Francji albo z Rosji. Chińczycy nigdy nie ogarniali, gdy mówiłyśmy, że jesteśmy z Polski
OdpowiedzUsuńBędąc w Japonii, waa, to moje największe marzenie, zazdroszczę :) świetny wpis
OdpowiedzUsuńPowodzenia w blogowaniu! ♥
wiktoria-adas.blogspot.com
Japończycy widzą to mniej więcej tak: jeśli nie jesteś Japończykiem, Chińczykiem, Koreańczykiem czy obywatelem innego południowo-wschodniej skrawku Azji, to musisz być Amerykaninem. Japonia dopiero w XIX wieku normalnie otworzyła się na Zachód, co poskutkowało mega ultra szybkim rozwojem, jaki widzimy dzisiaj.
OdpowiedzUsuńCo raz więcej mlodych osób wyjeżdża za granicę na studia. Ale zostało też wielu zakonserwowanych w sobie babć (tak! W Japonii!), które na zewnątrz podejmą postawę grzecznosciową ("jak to wypada"), a wsrodku będą szykanować. Nie lubią, gdy przyjeżdżają ludzie Zachodu.
Myślę, że fajnie tak zainteresować obcokrajowca o swoim pochodzeniu. Kiedyś czytałam książkę, w której facet opowiadał o swoich doświadczeniach w japońskiej szkole angielskiego - słuchacze byli zafascynowani i specjalnie nauczyli się nazwisk najslawniejszych polskich postaci (przełom!)
Pozdrówka! :)
Podoba mi się mega to, że podałaś swoje przykłady, a nie tylko argumenty taz z dupy.
OdpowiedzUsuńMasz rację w 100%, ale teraz ludzie oceniają innych po zdaniu, które wypowie druga osoba
Ta pandzioszka pod porfilówką jest taka urocza!
Dobrze napisane! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wpis! Koniecznie sprawdź, bo przygotowałam coś fajnego! :)
ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM
Masz 100% rację :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie poprzez podróże mamy możliwość poznania kultury innych państw, w szkole tego niekoniecznie uczą, a więc taką wiedzę musimy po prostu nabyć sami :)
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
zgadzam się z Tobą, nie ma ludzi wszechwiedzących, a z drugiej strony to miło, że lubisz opowiadać o Polsce, teraz kilka osób więcej wie coś o naszym kraju :)
OdpowiedzUsuńhttp://amateurphotographywithart.blogspot.com/
Świetny post, bardzo mądrze napisany :) Dodałbym jeszcze zdjęcia dla większego efektu wizualnego!
OdpowiedzUsuńObserwuję,
http://mytruetherapy.blogspot.com/
Nikt nie jest wszechwiedzący, dlatego wyśmiewanie kogoż z lekkiego braku wiedzy nie jest okey. Pewnie ciężko jest się nauczyć chińskiego :o
OdpowiedzUsuńns-w-zwierciadle.blogspot.com
Chiński to ciężki język, jednak w tym kontekście chodziło o mylenie go z japońskim. :)
UsuńBardzo spodobał mi się temat. Nie lubię czytać tych typowych jak 'przyjaźć', bo wydaje mi się, że wszystkie są takie same. Również uważam, że nie musimy wiedzieć wszystkiego, szczególnie tego co nas nie interesuje. Dla mnie jest to niepotrzebne zaprzątanie sobie głowy. Jednak wszyscy, bez wyjątków, powinniśmy być wyrozumiali. Czasem słyszę oburzenie, kiedy nie znam jakiegoś super popularnego zespołu - 'jak możesz ich nie znać?!'. Choć z tą restauracją to jednak trochę fail, hehe. Jedyne z czym się nie zgadzam, to z tym, że wiedza określa naszą inteligencje. Otóż tak nie jest. Z inteligencją się rodzimy, wiedzę nabywamy i są to dwa osobne czynniki wpływające na nasze życie. :P
OdpowiedzUsuńHm, wczoraj na spotify słuchałam nowych piosenek. Lubię słuchać japońskich, dlatego takie mi zazwyczaj polecało. Trafiła się jednak jedna, którą na początku pomyliłam z japońskim, a była po chińsku. Zauważyłam to dopiero patrząc na znaki (chińskie są bardziej 'ostre'). Była to dla mnie porażka, bo jestem nieco zaznajomiona z brzmieniem japońskiego. Lubię anime. Heh. Każdemu się zdarzy. ;)
Oczy Outsidera blog
Zareklamuj bloga
Zgadzam się z twierdzeniem, że inteligencja jest czymś innym niż wiedza, być może nie do końca dobrze się wyraziłam. Miałam na myśli to, że osoby inteligentne często również są osobami oczytanymi, bogatymi w wiedzę, ponieważ ludzie inteligentni automatycznie dążą do tego, aby stać się "jeszcze lepszymi". :)
UsuńMuszę się z Tobą zgodzić :) Nie wszyscy mamy wiedzę w każdej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zwiedzenia Japonii!
olaablogg.blogspot.com
Ciekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu do Japonii! <3
OdpowiedzUsuńJa często jeżdżę na Litwę i bawi mnie nieco zdziwienie Polaków z którymi rozmawiam, że język litewski nie jest podobny do rosyjskiego albo że ten kraj jest dużo bardziej "zachodni" niż Polska :) Wydaje mi się, że niewiedza Polaków na temat innych krajów wynika z tego, iż jesteśmy narodem zapatrzonym w siebie :) Jak to działa w Japonii czy USA - nie mam pojęcia.
Buziaki :*
Lina Nastya
https://lina-nastya.blogspot.com/2017/01/natalia-magdalena.html
Kurcze ostatnio dużo ludzi z Polski wyjeżdża do Azji ! ^^ Obserwuję i pozdrawiam! ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, aż nie wiem co jeszcze mogę napisać. Sama w szkole czy Internecie spotykam wielu ludzi, którzy wyśmiewają się z niewiedzy innych, a tak jak powiedziałaś - przecież nikt nie jest wszechwiedzący. Bardzo fajnie, że opowiadasz innym o Polsce, i że ich to interesuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Recenzje filmów
Kurczę świetne miejsce. Ciekawy post;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam: by Arek
Super post i zazdrosze pobytu w Japonii :) Dużo prawdy tu zawarłaś :)
OdpowiedzUsuń