Na wstępie pragnę pogratulować
wszystkim osobom, które wiedzą co chcą robić w życiu oraz tym, którzy już
realizują swoje pragnienia. Gratuluję!
Japan 2016 |
Nie wiem co mnie czeka. Cóż, nic dziwnego, nikt nie wie co przyniesie jutro jednak mimo to otaczająca nas rzeczywistość ciągle każe nam planować, snuć domysły, ustanawiać cele. Przychodzi w życiu moment, i to niestety nie jeden, w którym musimy podjąć ważną decyzję. Rzecz jasna, istnieje ograniczona liczba sytuacji, z których nie ma wyjścia. Niemalże przy każdym nietrafionym wyborze znajdziemy awaryjne rozwiązanie. Mimo świadomości, że wszystko można "odkręcić" wybranie kierunku studiów stało się dla mnie kluczową pozycją na liście "rzeczy do zrobienia zanim do reszty oszaleję".
O studiach zaczęłam myśleć już wiele, wiele lat temu - biorąc pod uwagę moje jakże długie życie było to jakieś sześć lat temu. Kończąc gimnazjum uwielbiałam język polski i fascynowało mnie dziennikarstwo, lecz moją największą pasją była Japonia. Chcę studiować japonistykę. Tak, klamka zapadła. A może nie do końca...? Liceum okazało się przyczynić do osiągnięcia mojej światopoglądowej porażki. Nauczyciele, klimat panujący w szkole, przedmioty - nie odpowiadało mi nic. Moja pasja do pisania zgasła za sprawą pewnej sympatycznej... Chyba nie powinnam o tym wspominać. W połowie trzeciej klasy na poważnie zaczęłam rozważać kwestię studiów. Po długich rozmowach z samą sobą doszłam do wniosku, że japonistyka przekracza moje możliwości - chyba jestem za leniwa. Skończyłam szkołę.
Dziś
siedzę i przeglądam internet w poszukiwaniu kierunku marzeń. Zobaczmy...
Filologia: fińska, chińska, japońska i ukraińska. Oprócz tego jeszcze
germańska, arabska, indyjska i rosyjska - nie, raczej nie to. Kategoria:
kierunki humanistyczne - czuję się jak na loterii, jakie będą wyniki
losowania? Historia - już to widzę, bibliotekoznawstwo, archeologia -
fajnie. Co tu jeszcze, o! Filozofia - to najbardziej ogólna, a zarazem
podstawowa znana ludzkości refleksja nad światem i człowiekiem
(przekopiowane z broszurki reklamowej). Refleksja, to z pewnością coś
dla mnie. Dobrze byłoby zarabiać sensowny grosz rozmyślając o życiu w
kategoriach być albo nie być. Ciekawy kierunek, ale zaraz...
przypominają mi się słowa przyjaciół: "Jak skończysz filozofię nawet nie
wpisuj tego w CV, bo tym bardziej nikt cię nie zatrudni". Może i racja,
potrzebuję czegoś co da mi pracę dzięki której nie umrę z głodu. Nie
oszukujmy się, pasjonaci rozważań na tematy egzystencjalne nie mają w życiu
łatwo. Szukam dalej. Okcy... Okcyden...
Okcydentalistyka. Powinnam
chyba wybrać kierunek, którego nazwy nie da się wymówić. Gdy ktoś zapyta
mnie co studiuję, a ja udzielę mu odpowiedzi przynajmniej nie będzie
dociekał - i tak pierwszy raz słyszy to słowo, głupio będzie mu się
przyznać.
Po spędzeniu kolejnego dnia nad katalogami uczelni stwierdzam, że kocham to w jaki sposób opisane są kierunki. Błędy ortograficzne i składniowe, brak logiki zdań - z pewnością redagował to ktoś z wyższym wykształceniem.
Po spędzeniu kolejnego dnia nad katalogami uczelni stwierdzam, że kocham to w jaki sposób opisane są kierunki. Błędy ortograficzne i składniowe, brak logiki zdań - z pewnością redagował to ktoś z wyższym wykształceniem.
Wybór studiów to zawsze trudny wybór! Czasami, gdy po pierwszych wykładach, semestrze czuje się, że to nie to, lepiej zawrócić do portu i wybierać znów.. Z drugiej strony mnóstwo ludzi dopiero po studiach odnajduje swój kierunek działań i jak się okazuje zdobyty dyplom co najwyżej można sobie powiesić na ścianie, niech go kurz przykrywa!
OdpowiedzUsuńWażne to robić to co się lubi! Edukacje mamy już za sobą, więc teraz nadszedł czas na to lubienie. Podróżujemy! Uczymy się świata! To najlepsza szkoła! http://mmenelmundo.blogspot.com/search/label/Boliwia%20-%20La%20Paz%20-%20Targ%20Czarownic
Ja sama zmienialam studia i wiem, ze wybor nie jest latwy... z amerykanistyki przeszlam na psychologie, teraz zaluje, ze jednak nie poszlam na wydzial lekarski.
OdpowiedzUsuńWybór studiów to z pewnością trudny wybór. Ja nie poszłam na studia tylko do szkoły policealnej zaocznej ze względu na niestety niezdaną maturę oraz problemy w domu rodzinnym w którym muszę być. Długa historia, ale życzę Ci powodzenia na studiach i wszystkiego co najlepsze.
OdpowiedzUsuńStoisz przed bardzo trudnym wyborem. Ja uczyłam sie na kierunku, do którego namówiła mnie rodzina, mimo iż nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Fakt faktem, skończyłam, ale to nie było "to". Najważniejsze jest to kształcić sie pod kątem zainteresowań - by robić to, co sie lubi. Ja "olałam" wszystko i zostałam... mobilną wizażystka i stylistka fryzur :). Życzę Ci powodzenia w wyborze. :)
OdpowiedzUsuńEch studia studia... z jednej strony wiem co chce robić (makijaż/charakteryzacja i grafika komputerowa) a z drugiej nie chce mi się nigdzie daleko wyjeżdżać.
OdpowiedzUsuńNie wiem też czy moja matura starczy .__.
I siedzę tak jak ty... szukając kierunku, rozmyślając.
Pozdrawiam!
♥ Czarny Kotyszek ♥
To trudny wybór. Ważne, byś się z nim nie spieszyła i poszła w stronę, która naprawdę Cię interesuje, bo inaczej zmarnujesz kilka lat swojego życia, męcząc się i ucząc czegoś, co znienawidzisz. Powodzenia życzę ! :)
OdpowiedzUsuńSama stoję teraz przed takim wyborem i nie mam pojęcia za co się zabrać.:/
OdpowiedzUsuńoddam-ci-ksiazke.blogspot.com
Wybór studiów jest baaaardzo trudną decyzją. Jestem już na trzecim roku i wciąż nie wiem czy dobrze wybrałam. Mówiono mi - idź na studia, które dadzą ci pieniądze na chleb. No i wybrałam - prawo. Choć marzylam o polonistyce, dziennikarstwie czy kulturoznawstwie. Więc mając w glowię wizję śmierci głodowej, gdy nikt nie chce mnie zatrudnić bo jestem tylko humanistką, wybrałam opcję najbardziej racjonalną. Przynajmniej tak wtedy myślałam. Jednak dopiero teraz wiem, że najwazniejsze jest to, żeby robić to co się kocha. Pasja nie zawsze nas nakarmi, ale czy znoszenie katuszy w pracy, której nie lubimy jest lepszą opcją? Fajnie, że masz swoje zainteresowania, hobby, marzenia i plany. Trzymaj się ich i nie bój realizować! Pozdarawiam :) P.S. Japonia to cudowny kraj
OdpowiedzUsuńKonceptualnik: konceptualnik.blogspot.com
Myślę, że skoro zawsze interesowałaś się Japonią to powinnaś coś zrobić w tym kierunku. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby spróbować, może się nie uda, a może się uda! Kto wie! Warto stawiać sobie cele w życiu i nie poddawać się tak łatwo. Życzę Ci powodzenia w poszukiwaniu Twojej drogi życiowej! Trzymam kciuki za Ciebie!
OdpowiedzUsuńprzewrotowiec.blogspot.com
Powiem Ci tak. JA wiele razy na przestrzeni lat szkolnych zmieniałam zdanie co do mojego dalszego kierunku nauki. Najpierw chciałam być nauczycielka j. angielskiego, ale kiedy zobaczyłam, że ucznie starszych klas wycieńczają nauczycieli nerwowo to stwierdziłam, że nie jest to dla mnie. Potem, nadal chciałam mieć zawód z j. angielskim. Tym razem wpadłam na pomysł tłumacza, ale też jakoś się rozmyśliłam. Koniec końców w tym momencie mam ukończone studia drugiego stopnia na kierunku Filologia Polska Język Polski ze specjalizacją Komunikacja Medialna. Od zawsze byłam bardziej językowcem, niż ścisłowcem;) Obecnie nie pracuje w zawodzie, ale pracę mam, zarabiam na życie i nie narzekam. Uważam lata studiów za najlepsze lata mojego życia, bo studiowałam to, co naprawdę i szczerze kocham! Moja rada....zrób to samo i ciesz się życiem, zamiast się zamartwiać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarina (marusitestowanie.blogspot.com)
Trzymam kciuki za dokonanie właściwego wyboru :))
OdpowiedzUsuńJa raczej na studia nie pójdę:)
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia w dokonaniu własciwego wyboru;)
OdpowiedzUsuńZapraszam
Też czeka mnie teraz wybór studiów, niestety jest to katorga. Co robić dalej, co wybrać, żeby z radością robić to przez resztę swojego życia. Hmm.. życzę powodzenia w dokonaniu właściwego wyboru ;)
OdpowiedzUsuńhttp://livetourevel.blogspot.com/2017/03/unusual-stairs-stylizacja8.html
Wybór studiów jest bardzo ciężki, tak naprawdę po szkole średniej nie do końca wiemy co chcemy robić w życiu. Sama kończę drugi kierunek, jednak nie jestem do końca przekonana, czy było to dobry wybór, a może powinnam iść od razu do pracy i nie zawracać sobie nimi głowy? Bądź wybrać coś innego?
OdpowiedzUsuńja za 2 lata zdajde mature i kompletnie nie mam pojecia co chce robic, kiedys chcialam byc lekarzem (dlatego jestem na medyku) jednakze w glebi serca pragne cos robic bardziej artystycznego.. w koncu po to mam tego bloga, a przeciez jak jako lekarz w przyszlosci bym mogla nadal kontynuowac swoja dzialanosc na tym portalu? ;)
OdpowiedzUsuńnowy post!
http://justemsi.blogspot.com/2017/03/shine-bright-like-diamond.html
Bardzo fajnie tu u Ciebie ❤
OdpowiedzUsuńPiękny Blog *.*
OdpowiedzUsuńWarto Tu Wejść <33!
Co powiesz na wpln obs ? :)
http://believeinhimselfx33.blogspot.com/
Ja też rozmyślam nad wyborem studiów, ale mam tak mieszane uczucia, że już sama nie wiem co chcę w życiu robić... Powodzenia! Obyś dobrze wybrała ;)
OdpowiedzUsuńSkoro łatwo wychwytujesz błędy, to moze zastanowiłabys się nad jakimś konkretnym kierunkiem humanistycznym? 😃 Ja poszłam na wychowanie fizyczne i nie żałuję :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńhttp://ohbookishme.blogspot.com
Cieszę się, że mam jeszcze kilka lat na dokonanie tego wyboru, mimo że mam już niby drogę, którą chcę obrać, to wszystko może się jeszcze zmienić. Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńNASZ BLOG
Dlatego ja poszlam do zawodówki bo sie wgl na studiach nie widziałam a chciałam już zarabiac pieniadze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/03/bikini-czyli-ciekawostki-o-ktorych.html
Ja bardzo lubię kierunek, który wybrałam w technikum. Nie wiem jednak co będzie dalej, myślę o studiach, ale bardziej o zaocznych - żeby móc pracować. Dalej nie mogę zdecydować się na jaki kierunek mam iść, A nawet z czego zdawać maturę za dwa lata 😂
OdpowiedzUsuńHappy Sunday!!
OdpowiedzUsuńSuch a lovely post
Thanks for Sharing!!
http://iamaliyankhan.blogspot.com/
lovely :)
OdpowiedzUsuńNEW BLOG ! please follow me : YOUNG BLOG
tak, tak niektóre kierunki są tak opisane, że zamiast przybliżyć jakiś kontekst to nas chyba od niego oddalają.
OdpowiedzUsuńJa niby wiem co chciałabym studiować. Ale z drugiej strony pojawiają się pytania, czy to na pewno to, czy mi się spodoba, nie znudzi mi się, czy dam sobie rade itd. Chyba każdy tak ma
magdawiglusz.blogspot.com
Każdy życiowy wybór jest trudny. Ze szkołą średnią miałam tak samo :) Najpierw, liceum czy technikum? technikum- wiedziałam że przyszłość może być różna a sądziłam że posiadanie i matury i zawodu jakoś mnie zabezpiecza. Potem kierunek... wybrałam ochronę środowiska, nie wiem po co, ale naprawdę nie było żadnych kierunków gdy szłam do szkoły (teraz co innego, doszło wiele ciekawych jak np. grafika i reklama.) matura zdana, zawodowe zdane i co z tego jak w moim miasteczku nie ma zbytnio pracy :D z braku leku zatrudniłam się na kasie "na chwilę" i tak już zostałam drugi rok. Wybieram się na studia :) Dziękuję za miły komentarz u mnie i dziękuję za dołączenie do grupy! Jest nas coraz więcej, cieszy mnie to bardzo :) Czy ty czasem nie jesteś z Nowej Rudy? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
oj znam ten ból wybierania studiów xD rzuciłam jedne po miesiącu, potem przygotowywałam się na drugie z których w sumie też rezygnuję a te na które chcę iść obecnie to w sumie połączone trochę z pasją więc to jest chyba najważniejsze.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki byś wybrała właściwy kierunek lub poszła bez studiów w kierunku tego co kochasz :)
Pozdrawiam
http://mkapsiakphotography.blogspot.com/
I'm glad you like it as much as I do ^^ <3 Thanks and you too! You will like to see more fashion from here.
OdpowiedzUsuńwybór studiów i kierunku przyszłości w który chcemy iść nie jest łatwy, lecz zawsze studia można zmieniać i odnaleźć się w tym co chcemy robić :D
OdpowiedzUsuńhttp://allgoodthingsart.blogspot.com/
Wybrać studia nie jest wcale łatwo. Mnie to czeka za 3 lata. Życzę powodzenia :) Pamiętaj, że to ty wybierasz drogę którą chcesz iść :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Pamiętam jak ja rok temu głowiłam się nad wyborem studiów. To było dopiero :D
OdpowiedzUsuńNa początku w ogóle miałam nie iść na studia ale stwierdziłam, że szkoda tak nie pójść. Było mało kierunków, które mnie interesowały ale w końcu jeden kierunek mnie zainteresował.
Może jesteśmy trochę podobne? Najpierw chciałam być stewardessą, bo interesują mnie podróże. Potem, od pierwszej klasy liceum aż do połowy trzeciej marzyłam o zostaniu polonistką, bo kocham literaturę, kino, teatr, film. Ale kocham też języki. Uczyłam się (albo próbowałam) i niemieckiego i rosyjskego, norweskiego a nawet irlandzkiego, o angielskim już nie wspominając. Padło na angielski i studiuję filologię angielską czego nie żałuję, bo stało się to moją pasją. Z polonistyki zrezygnowałam z wielu względów, między innymi praktycznych, bo znajomi mówili "nie znajdziesz pracy". Ale to długi, długi temat.... Jeśli mogę coś doradzić. Języki są teraz potrzebne, szczególnie te, które zna niewiele osób. Skoro kochasz Japonię, może spróbuj? Nie poddawaj się już na starcie. Zawsze przecież możesz zmienić decyzję. Albo zrób sobie gap year. Sama nad tym myślałam. I masz rację - żyjemy w świecie, w którym wszyscy oczekują, że gdy na karku wybije nam 18 lat, już musimy wiedzieć, czego chcemy od życia. A to totalna bzdura, bo my sami jeszcze się w tym wieku kształtujemy, jeszcze odkrywamy siebie. Wiesz, ile jest takich osób, które wiedzą? Bardzo, bardzo mało. A część z nich to Ci, którzy wiedzą co robić, ale boją się odważyć, bo się nie uda.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za Twój obszerny, szczery komentarz. To bardzo motywujące widzieć, że ktoś naprawdę odniósł się do poruszonego tematu. W odpowiedzi mogę powiedzieć, że wybrałam studia i o dziwo trafiłam w dziesiątkę. Co prawda nie jest to Japoński, ale w końcu czuję, że robię to co kocham :)
Usuń